Zaszczep swoje dziecko

Nie ma chyba drugiego tak gorącego tematu na rozmaitych forach dyskusyjnych dla mam, jak szczepienia. Te obowiązkowe – przed którymi nie ma ucieczki (przynajmniej dla większości mam) budzą najwięcej emocji. Mamy spierają się też o szczepienia dobrowolne, zalecane w kalendarzu szczepień, ale nierefundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia, czyli takie, za które trzeba zapłacić, i to nie mało.

- Jak człowiek naczyta się w necie o szczepieniach, najchętniej w ogóle omijałby pediatrów i lekarzy szerokim łukiem – uważa jedna z moich znajomych. Rzeczywiście, od oskarżeń o „nabijanie kasy” koncernom farmaceutycznym po zarzuty o przeprowadzanie nielegalnych badań i testowanie niesprawdzonych szczepionek na najmłodszych pacjentach – nie ma chyba zarzutu, który nie pojawiłby się w internetowych dyskusjach.

O co najczęściej pytają mamy, które szukają informacji, a nie plotek na temat szczepień?

  1. Czym różnią się refundowane obowiązkowe szczepionki podawane dzieciom w pierwszych miesiącach życia od szczepionek przeciw tym samym chorobom, ale płatnych?
  2. Przeciw żółtaczce, polio, HiB, błonicy, tężcowi, krztuścowi dziecko może być zaszczepione trzema wkłuciami (bezpłatnie) lub dwoma a nawet jednym! Szczepionki skojarzone (5w1 i 6w1) są nowocześniejsze i bardziej komfortowe – ale te refundowane są równie bezpieczne.

  3. Co to jest odczyn poszczepienny i czym się różni od działania niepożądanego szczepionki?
  4. Szczepionka to lek. Po zastosowaniu każdego leku (jest to opisane w ulotkach, powinien również poinformować rodziców lekarz przed szczepieniem) może wystąpić działanie niepożądane – gwałtowna reakcja organizmu, odrzucenie szczepionki, poważna wysypka czy wysoka gorączka. Takie zdarzenia nazywamy działaniami niepożądanymi. Odczyn poszczepienny zaś to najczęściej podwyższona lekko temperatura (oscylująca wokół 38 stopni), niewielkie zaczerwienienie w miejscu wkłucia, drażliwość lub ospałość dziecka w ciągu doby po szczepieniu. Odczyn po prostu trzeba przeczekać, działanie niepożądane – zgłosić lekarzowi i postępować zgodnie z jego zaleceniami.

  5. Czy to prawda, że niektóre szczepionki wywołują autyzm?
  6. To koronny argument tzw. antyszczepionkowców, którzy oskarżają szczepionki, zwłaszcza jedną z nich, przeciwko odrze, śwince i różyczce, podawaną dzieciom w 13. Miesiącu życia o wywoływanie autyzmu. Mit o związku szczepień z autyzmem został zapoczątkowany przez opublikowany w 1998 roku w prestiżowym medycznym piśmie Lancet artykuł, który wiązał szczepienie MMR z autyzmem. W 2010 roku, po 12 latach, redakcja Lancetu oficjalnie wycofał artykuł ze swojej bazy danych, zaś główna rada naukowa (kontrolująca rzetelność badań naukowych) oskarżyła autora tego artykułu o nierzetelność, nieuczciwość i nieodpowiedzialność – bo żadne inne badania, prowadzone przez ponad dekadę nie potwierdziły przyczynowo-skutkowego związku między szczepieniem a autyzmem. Zaś pediatrzy i neurolodzy podkreślają, że autyzm jest chorobą genetyczną, zaś jego związek ze szczepieniem jest wyłącznie „czasowy”. Po prostu – pierwsze symptomy choroby ujawniają się na początku drugiego roku życia dziecka.

  7. Czy istnieje szczepionka przeciw sepsie?
  8. Od czasu do czasu media nagłaśniają ciężkie przypadki posocznicy, czyli sepsy, które u małych dzieci (choć nie tylko) kończą się zgonem. Pediatrzy przyznają, że wtedy pojawiają się rodzice, chcący zaszczepić dziecko przeciw sepsie. Takiej szczepionki nie ma! Sepsa nie jest chorobą, więc nie można się przeciw niej uodpornić. Sepsa jest wynikiem ciężkiego zakażenia bakteryjnego organizmu. Są szczepionki, które mogą zmniejszyć ryzyko takiego zakażenia, choć go nie wykluczą – bo szczepów bakterii jest więcej w „naturze” niż w preparatach szczepionkowych. To szczepionki przeciw pneumokokom i meningokokom. Szczepionki te dla zdecydowanej większości dzieci są płatne (na bezpłatne mogą liczyć dzieci przewlekle chore, z obniżoną odpornością).

  9. Co daje szczepionka przeciw rotawirusom?

Szczepienie przeciw rota wirusom jest chyba najdroższe ze wszystkich dobrowolnych – dwie dawki, które trzeba podać dziecku do 20. tygodnia życia kosztują 600-700 pln. Ale rodzice, którzy dziecka nie zaszczepili i w pierwszym lub drugim roku życia przeżyli atak rota wirusów twierdzą zwykle, że gdyby wiedzieli, nie żałowaliby ani złotówki. Rotawirusy powodują gwałtowne biegunki i wymioty, które u najmłodszych dzieci skutkują błyskawicznym odwodnieniem organizmu – najczęściej konieczna jest hospitalizacja, bo odwodnienie jest stanem bezpośredniego zagrożenia życia. Oczywiście – nikt nie mówi, że nieszczepione dziecko musi zachorować. Szczepionka jest stosunkowo nowa (cztery lata temu została dopuszczona na rynek), a jej wysoka cena zniechęca wielu rodziców do decyzji o szczepieniu.

Szczepić czy nie szczepić? Każda mama i każdy tata sami muszą odpowiedzieć na to pytanie. Ważne jednak, by podejmować decyzję świadomie, a nie pod wpływem niesprawdzonych argumentów, czasem dość bezmyślnie powtarzanych.


Anna Kozłowska

Kreator strony - przetestuj